Historia ziemi Łopiennickiej

„Z historii ziemi łopiennickiej”

Na podstawie pracy Pana Bernarda Zaj (Łopiennik ).

Łopiennik jest bardzo starą miejscowością. Jej nazwa po raz pierwszy pojawiła się w zapisie kronikarskim z XIII w. przy okazji zwycięstwa Leszka Czarnego nad Jadźwingami. Łopiennik położony jest na Wzniosłości Giełczewskiej, przez którą przepływa rzeka Wieprz. Gmina Łopiennik zajmuje powierzchnię 106 km 2 i składa się z 15 sołectw, zamieszkałych przez około 5000 osób. Przez Łopiennik przebiega międzynarodowa trasa Warszawa-Odessa.

Pochodzenie nazwy „ŁOPIENNIK” budzi pewne wątpliwości, gdyż zgodnie z legendą nazwa mogła zostać utworzona od słowa „łup”= Łupiennik, gdyż wojska polskie zdobyły „wielkie łupy”. Oczywiście to wytłumaczenie pozostaje tylko w relacji ustnej. Z całą pewnością na podstawie prac onomastycznych, czyli prac nad nazewnictwem miejscowości można stwierdzić, iż nazwa Łopiennik pochodzi od rośliny łopianu szerokolistnego, który był rośliną oznaczającą to samo co łopuch. Roślina ta dość powszechna w tym regionie, jest jednym z elementów znajdujących się na herbie gminy.

Pradzieje gminy Łopiennik nierozerwalnie związane są z pradziejami całego regionu chełmskiego i lubelskiego. Wieś Łopiennik stanowiła obszar na którym ścierały się wpływy osadnictwa zachodniego i wschodniosłowackiego.

Informacje o najdawniejszych dziejach czerpiemy z licznych wykopalisk prowadzonych w tym regionie. Pierwsze ślady osadnictwa na terenie gminy zostały odkryte w miejscowości Borowica. Wykopaliska prowadzili wtedy pracownicy Katedry Archeologii Uniwersytetu Marii Skłodowskiej – Curie w Lublinie. Podczas prac odnaleziono bogaty materiał krzemienny pochodzący z okresu paleolitu (datowany na IX tysiąclecie p.n.e.) i mezolitu (VIII tysiąclecie p.n.e.). Odkryte narzędzia wykonane zostały w perfekcyjny sposób. Niewątpliwie służyły one myśliwym, którzy specjalizowali się w łowach zwierząt leśnych. Począwszy od V tysiąclecia p.n.e. z terenów Półwyspu Bałkańskiego i Kotliny Karpackiej na ziemie polskie zaczęli napływać pierwsi rolnicy. Ludzie Ci wypalali lasy w celu przygotowania ziemi pod uprawę. Fragmenty glinianych naczyń pochodzących z tamtego czasu, nazywano okresem kultury ceramiki wstęgowej rytej odkryto w 1992r. w Łopienniku Dolnym.

Inne ślady świadczące o osadnictwie prehistorycznym zostały przypadkowo odkryte podczas łamania kamienia budowlanego we wsi Kolonia Łopiennik Dolny. 7 lutego 1961r. rolnik F. Kostecki wykopał kamienny grób skrzynkowy, który znajdował się 55 cm pod ziemią. Grób pochodzi z epoki późnego neolitu. Długi na 222 cm, szeroki na 115 cm i głęboki na 90 cm grób ma kształt prostopadłościanu. Został on zbudowany z dużych starannie ociosanych, płaskich kamiennych płyt. Z najbardziej okazałych płyt wykonano ściany boczne oraz nakrycie, natomiast dno wyłożono drobnymi fragmentami kamienia. Wewnątrz grobu znajdował się szkielet. Zmarły został ułożony w pozycji skulonej, na prawym boku, nogi zostały podgięte. Pod głowę został wsunięty kamienny „podgłówek”. Zmarły to dwudziesto kilku letni mężczyzna, który zmarł w wyniku obrażeń odniesionych na polowaniu. Taki przebieg zdarzeń jest bardzo prawdopodobny, dowodem na potwierdzenie tej hipotezy są charakterystyczne złamania kości. Szkielet nie jest kompletny, brakuje kilku kości, brakuje też czaszki. Czasza zmarłego została zmiażdżona podczas rytualnego pochówku dlatego się nie zachowała. Niewątpliwie pozycja, w której ułożono ciało, jak też zabiegi wykonane przez chowających, podczas pochówku wynikały z tradycji i miały zapewnić zmarłemu byt pośmiertny. Mężczyzna musiał zajmować dość wysokie stanowisko w ówczesnej społeczności, skoro materiał na budowę grobu – zlepieniec muszlowy został sprowadzony aż z Gór Świętokrzyskich. W skład grobu wchodził bogaty inwentarz pochodzący z kultury amfor kulistych. U głowy zmarłego znaleziono topór i dłuto wykonane z krzemienia. W dolnej części grobu znajdowały się cztery naczynia, dwie duże kuliste amfory wyposażone w cztery uchwyty, jedna z nich na cylindrycznej szyi posiadała wygrawerowane ozdoby. Pozostałe naczynia były nieco mniejsze. Kolor naczyń w zależności od padającego światła przybiera kolory od brązowego do ciemno brązowego, a nawet czarnego. Naczynia zachowały się w prawie idealnym stanie. W jednej z amfor odnaleziono dwa świńskie kły dzikiego knura. Trudno jest określić ich przydatność, ponieważ obydwa są mocno zniszczone i niekompletne. Być może były to narzędzia pracy lub ozdoby. Obecnie grób znajduje się w Muzeum w Krasnymstawie. Dalsze prace badawcze lubelskich archeologów przeprowadzane w Łopienniku Dolnym na placówce F. Kruka, doprowadziły do odkrycia bogatego materiału ceramicznego i kamiennego. Wśród wydobytych przedmiotów znajdują się narzędzia kamienne pochodzące z wczesnej epoki brązu.

Z kultury strzyżowskiej pochodzą: rylec łamaniec, fragment wiórowca dwubocznego, wiórek krzemienny, siekierka krzemienna z odłupki krzemienia (Muzeum w Krasnymstawie) oraz zgrzebło, drapacze, przekówacz i fragmenty ostrza siekierki (UMCS). Ponadto odkryto liczne kości zwierząt – krowy, psa i ptaków. Z epoki łużyckiej pochodzą fragmenty naczyń ceramicznych oraz części pucharka „uluweckiego”. Inne odnalezione przedmioty pochodzą z wczesnego średniowiecza.

W 1282r. na polach Łopiennika doszło do bitwy pomiędzy Leszkiem Czarnym, a Jadźwingami w wyniku której wojska jaćwieskie zostały rozgromione, a w ręce Polaków dostał się tabor nieprzyjacielski. Odtąd znajdują się tutaj liczne mogiły, a w nich odnaleziono szczątki rozmaitych przedmiotów dawnego uzbrojenia i ozdoby rycerskie. Osiem ogromnych kurchanów znajduje się w Łopienniku, większą zaś ich liczba znajduje się w sąsiedniej miejscowości Krzywe.

Łopiennik i płynąca przez niego rzeka Łopień upamiętniały upamiętniły się podczas sejmu Piotrowskiego w 1474r. W czasie obrad sejmu utworzono województwo lubelskie, którego południową granicę stanowiła rzeka Łopień.

W XVI w. została przeprowadzona lustracja Województwa Ruskiego, z zapisów której dowiadujemy się, że „Łopiennik, który jest na trzy części podzielony tj. Wolę Łopiennicką, Łopiennik Ruski i Lacki, jest najprzedniejszy ze wszystkich i przynosi dochód roczny 825zł”. Wola Łopiennicka miała 19 kmieci na półłankach, osiadłych, 4 zagrodników, ogółem dochodu przynosiła 29zł i 20gr. Łopiennik Ruski miał 39 kmieci, na półłankach 6 zagrodników i suma dochodów wynosi 70zł i 28gr. Łopiennik Lacki, 16 kmieci na półłankach, 9 zagrodników i 3 karczmarzy i suma dochodów wynosi 69zł i 20gr. Łopiennik był wsią królewską, administrowaną przez Andrzeja Owadowskiego.

Wiek XVII przyniósł na te ziemie duże zniszczenia spowodowane napadami i rabunkami. Między innymi zniszczenia spowodowały stacjonującą w 1654r. Chorągiew Ludwika Bądzyńskiego, która dopuściła się licznych napadów i pobić miejscowej ludności. Powodem takiego znęcania się żołnierzy nad bezbronną ludnością była najczęściej zemsta z ukrywanie przez chłopów swego dobytku. W latach 1653 – 1656 i 1662 wieś nawiedziły epidemie, które spowodowały ogromne wyludnienie i ruinę wsi.

Na sejmie warszawskim w1659r. Król Jan Kazimierz za zgodą wszystkich stanów, wsie Łopiennik Lacki i Ruski nadał jako lenno Jerzemu Niemiryczowi, podkomorzemu kijowskiemu. Łopiennik w ramach lenna zwolniony był od ciężarów wojskowych. W 1667r. Teodor Niemirycz syn Jerzego odsprzedał dobra łopiennickie Gabrielowi Wojnowiczowi staroście Lityńskiemu, a następnie na sejmie warszawskim zrzekł się prawa lennego do tej ziemi. W związku z tym król Jan Kazimierz przekazał dobra łopiennickie pod zarząd, na niezmienionych prawach rodzinie Prażmowskich.

W Łopienniku istniały dwa kościoły katolickie. Jeden obrządku prawosławnego, erygowany w 1498r. przez Kazimierza Jagiellończyka dla licznie zamieszkującej tam ludności grekokatolickiej. Drugi w Łopienniku Lackim, obrządku łacińskiego (data erekcji nieznana). Mieszkańcy katoliccy przeżywali liczne prześladowania religijne za wiarę. Przeżyli czasy przymusowego pędzenia do cerkwi, chrzczenia dzieci i grzebania zwłok na cmentarzu prawosławnym. Po powstaniu styczniowym sytuacja ludności rzymsko i greko-katolickiej stawała się coraz trudniejsza. W 1874r. wszystkie kościały unickie zostały zamienione na cerkwie, a ludność siłą zmuszono do przejścia na prawosławie, zostały również ograniczone swobody kościoła rzymsko-katolickiego. Sytuacja taka przetrwała do 1905r., kiedy to w Rosji wprowadzono pewne ustępstwa na rzecz innych religii, niż prawosławie. Wczesne lata XX wieku zmieniły sytuację na korzyść katolików, którzy powodowani zemstą za doznane krzywdy, spalili cerkiew, niszcząc znajdujące się tam 600-letnie obrazy.

W 1827r. Łopiennik Lacki i Ruski stanowiły własność prywatną. W Łopienniku Lacki istniało 65 domów, a wieś liczyła 477 mieszkańców, Łopiennik Ruski posiadał 97 domów i 585 mieszkańców.

Podczas powstania listopadowego w kościele w Łopienniku zorganizowano patriotyczne manifestacja.

W połowie XIX w. Łopiennik przeszedł pod zarząd gminy (trzeciego okręgu) w Fajsławicach. W latach 1834-1835 przez środek Łopiennika została przeprowadzona szosa z Lublina do Zamościa, którą zaprojektował inżynier Józef Szołpe, zaś kierownikiem robót był Maciej Bayer. W pobliskim lesie usypano stożkowy nasyp ziemny na pamiątkę ukończenia budowy, na którym umieszczono słup kamienny z brązowym zegarem słonecznym i napisem pamiątkowym.

Po III rozbiorze Polski Łopiennik znalazł się w zaborze austriackim, z chwilą utworzenia guberni w roku 1837 wszedł w skład guberni lubelskiej i należał do powiatu krasnostawskiego. W 1867 roku w gminie były dwie szkoły początkowe i dwa młyny wodne. W skład gminy weszły: Dobrzyniew, Kindały, Krzywe, Krzywski Majdan, Nowina, Olszanka, Stężyca i Ziemiany.

Po powstaniu styczniowym Łopiennik, podobnie jak cała Lubelszczyzna i Ziemia Chełmska Był pod silnym wpływem rusyfikacji. Zmiany wprowadzone w 1913r. miały bardzo niekorzystne skutki dla ziem Łopiennika. Nowo utworzona Gubernia Chełmska, w skład której wchodzi Łopiennik, została włączona w skład Cesarstwa.

Podczas I wojny światowej wojskom austriackim udało się na kilka dni wyprzeć wojska rosyjskie z Łopiennika, następnie podczas odwrotu Austriacy, obawiając się współpracy miejscowej ludności z Rosjanami, masowo podpalali wsie. Na skutek czego cały Łopiennik Lacki został doszczętnie spalony. W 1915r. połączone siły austriackie i niemieckie ruszyły z ofensywą na Rosję. Podczas odwrotu wojska rosyjskie prowadziły niezwykle rabunkową gospodarkę. Ludność z Łopiennika masowo uciekała przed zbliżającymi się wojskami austriackimi. Powracająca, zdziesiątkowana przez choroby ludność zastała tylko zgliszcza swych gospodarstw, a także rządy austriackie, które trwały do 1918r. tj. odzyskania przez Polskę niepodległości.

Podczas II wojny światowej Łopiennik został zajęty przez wojska niemieckie, a miejscowa ludność, w ramach pacyfikacji, była masowa wywożona do obozów zagłady i przymusowej pracy. W lipcu 1944r. nastąpił koniec niemieckiej okupacji.

Po wojnie Łopiennik został administracyjnie przydzielony do województwa lubelskiego i powiatu krasnostawskiego.

Najstarszymi zabytkami upamiętniającymi przeszłość ziemi łopiennickiej są:

•  Drewniany kościół w Borowicy z 1797-1799r.,

•  Monumentalny, neogotycki kościół w Łopienniku Górnym z 1909-1912r., który zastąpił niewielką murowaną świątynię z 1827r.

•  Zespół pałacowo-parkowy w Olszance z pierwszej połowy XIX w.


Elżbieta Przebirowska

Cerkiew obrządku wschodniego w Łopienniku Ruskim

Cerkiew prawosławna pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny w Łopienniku Ruskim została ufundowana przez króla polskiego Aleksandra Jagiellończyka w jego drugim roku panowania czyli w 1502r. Dokument donacyjny został spisany w Krakowie 28 lipca 1524r. przez sekretarza królewskiego Macieja Dębińskiego. Aleksander ożenił się w 1495r. z Heleną, córką cara rosyjskiego Iwana III Srogiego i Zofii Paleolog. Prawdopodobnie pod wpływem żony, która nigdy nie przeszła na katolicyzm, co było jednym z warunków małżeństwa z polskim królem, ufundował w Królestwie Polskim kilkanaście kościołów obrządku wschodniego z nadaniami z dóbr królewskich. Jednym z nich była cerkiew łopiennicka.

Fundacja królewska obejmowała nadanie cerkwi łopiennickiej łanu Niżczyca, pastwiska zwanego Rudki oraz łąkę na Kopiaszczu wraz ze wszystkimi do nich przynależącymi przywilejami (tj.: budynkami, poddanymi, ich czynszami, daninami, wolnym mlewem we młynach, ryb łowieniem w stawach, wyrębem w lasach łopiennickich na opał i budynki, warzeniem piwa, paleniem gorzałki na użytek własny). Wyznaczono też dziesięcinę snopową od parafian, która miała wynosić z łana żyta cztery kopy. Nadanie zostało przyjęte przez biskupa chełmskiego Aleksandra Jotrę-Sosnowskiego. Pierwszym proboszczem parafii został ksiądz Jan Maleszka.

Po unii brzeskiej, która miała miejsce w 1596r., parafia przeszła w ręce unitów. W kościele sprawowano nadal obrządek wschodni, ale hierarchia kościelna podległa była papieżowi w Rzymie. Czasy były niespokojne, zwolenników i przeciwników unii jednakowo dużo. Parafia w Łopienniku Ruskim, prawdopodobnie tak jak cała diecezja chełmska przechodziła z rąk do rąk jeszcze przez kolejne sto lat, a decyzje w tej kwestii były uwarunkowane sytuacją polityczną w Rzeczypospolitej.

Podczas którejś z rozlicznych wojen przełomu XVII i XVIII w. kościół musiał być zniszczony, ponieważ w dokumentach pojawia się zapis, że świątynia była ponownie erygowana w 1710r. i z tego roku pochodził kościół drewniany, który dotrwał do 1918r. Ponieważ nastąpiło nowe erygowanie świątyni w 1748r., w Warszawie zostały potwierdzone przez króla polskiego Augusta III Mocnego wszystkie przywileje dotyczące dóbr cerkwi w Łopienniku Ruskim.

Najwcześniejszy, dość pobieżny opis cerkwi pochodzi z jednej z pierwszych zachowanych opisów wizytacji kościelnej z 1736r. Drewniana cerkiew była już wtedy częściowo zniszczona. W kościele znajdował się ołtarz wielki z ,,wszystkim porządkiem” i 3 ołtarze boczne. Na elewacji były dwa dzwonki i także dwa na dzwonnicy. Istnienie ołtarzy bocznych świadczyło o unickości kościoła, ponieważ takowe nie występują w cerkwiach prawosławnych.

Bardziej szczegółowy opis parafii wykonany przez ks. Faustyna Kaubę pochodzi z wizytacji z 16 lutego 1774r. Wizytator pisze: ,,Cerkiew w ścianach dobra, w dachach reperacji potrzebująca, okna w drzwi oprawne, drzwi wejściowe dwie pary, na zawiasach żelaznych z zamkami zewnętrznymi”. Przy cerkwi nad babińcem znajdowała się dzwonnica, na której były trzy dzwony. Na kopule sygnaturka, a w elewacji trzy dzwonki. Cmentarz otoczony był parkanem, który wymagał reperacji.

Paroch mieszkał w izbie białej z alkierzem. W skład gospodarstwa wchodziła oprócz tego piekarnia z sieniami, spichlerz i chlewiki. Na przecięciu cmentarza znajdowało się gumno stodolniane, podszopie i spichlerz z drzewa. Na ogrodzie, nieopodal gościńca prowadzącego do Stężycy był należący do parafii budynek drewniany. Składał się z izby białej z przykramerkiem i sieniami. Mieszkał w nim dożywotnio paroch-emeryt. Majątek cerkwi obejmował oprócz opisanych budynków łan i półanek zwany Popowszczyzna, pastwiska Rudki na zalewkach i łąkę na Kopiaszczu. W tym czasie w parafii Łopiennik Ruski wraz z Dobryniowem dorosłych wiernych, czyli zdolnych do spowiedzi było 126 osób.

Kolejna wizytacja z 21 stycznia 1793r. sprawowana przez dziekana lubelskiego Eliasza Izdebskiego przynosi nam kolejny opis kościoła. Kościół był drewniany, ściany i dach w nie najlepszym stanie. W elewacji było sześć zepsutych okien. Dwoje drzwi, jedne prowadzące z cmentarza do kruchty, drugie z kruchty do cerkwi. Te drugie miały zamek. Dzwonnica nad babińcem była złączona z cerkwią. Dzwonów dwa, w kopule jeden, dzwonków na elewacji pięć. Parkan wokoło cmentarza dość zniszczony. We wnętrzu cerkwi Deisum nie było, ale istniał obchód wokół ołtarza głównego. Na nim znajdowało się cyborium stare, zamczyste, dobrze opatrzone. Plebania posiadała dwa alkierze i dwie garderóbki. Folwark był nowy z szopami i oborą. Budynek z dwoma izbami na froncie, z bramą i dwoma komórkami. Były też cztery izby dla ludzi, którzy pracowali w folwarku. W tym czasie w cerkwi pracował proboszcz Antoni Kuryłowicz, wikariusz i diakon. W gospodarstwie dóbr cerkiewnych było czterech parobków, dziewka służebna i gospodyni. W parafii nie było żadnego bractwa. Nie było też bakałarza, ani uczących się. Akuszerki udzielały chrztów w razie konieczności. Parafianie spowiadali się i komunikowali dwa razy do roku. W 1793r. obrządek zmieniło 16 osób (tzn. przeszło do Kościoła katolickiego). Wiele zmian obrządku odbywało się z okazji ślubów. Małżeństwa ludzi wyznających różny obrządek były częste, co świadczy o dużej symbiozie mieszkańców parafii unickiej i łacińskiej. Zwyczajowo to mąż przyjmował obrządek poślubianej żony. Zapowiedzi były ogłaszane w obu kościołach. Dzieci przyjmowały wyznanie matki. Nie było waśni na tle religijnym.

W 1818r. umiera ks. Kuryłowicz i po dwuletniej administracji sprawowanej przez bazylianina Aleksandra Koncewicza probostwo obejmuje ks. Leon Smoleniec. Ostro zabiera się do porządkowania spraw parafialnych. Kończy sprawy sądowe o dziesięcinę z Kościołem łacińskim i dworem. Porządkuje wszelkie dokumenty dotyczące kościoła w Łopienniku Ruskim. W 1843r. remontuje cerkiew, ponieważ stara jest za mała do ilości wiernych i mocno zniszczona.

w 1851r. zostaje zatwierdzony plan budowy nowej cerkwi. Budowa nie ruszyła ponieważ nie zdołano zebrać na nią odpowiedniej sumy pieniędzy. W 1855r. odbyło się zebranie ustalające, z jakich części dóbr powinna zostać zapłacona składka na jej budowę. Do budowy jednak nie doszło. Już około 1862r. Leon Smoleniec, ówczesny proboszcz myśli o wyznaczeniu nowego cmentarza po wcześniejszym dwukrotnym powiększeniu starego wokół cerkwi (w 1852r.). Śmierć przerwała jego starania. Kontynuował je Konstanty Szulakiewicz i w 1879r. doprowadził do powstania nowego cmentarza w polach nieopodal wsi.

W 1875r. car zlikwidował unię. Cerkiew w Łopienniku Ruskim przejął Kościół prawosławny, do którego wcielono przymusowo wyznawców Cerkwi unickiej. Reakcja unitów na tę zmianę była zdecydowanie negatywna. O zawieraniu małżeństw mieszanych nie mogło być już mowy. Wielu mieszkańców zaczęło, żyć bez sakramentów, nie zawierano małżeństw i nie chrzczono dzieci. Sytuacja taka trwała przez 30 lat.

Po wstrząsach politycznych w Cesarstwie Rosyjskim w 1905r. i przegranej wojnie z Japonią wróciła wolność religijna. Od 30 kwietnia 1905r. na zachodnich terenach zaboru rosyjskiego, szczególnie na ziemi chełmskiej większość unitów przyjęła obrządek łaciński, część tylko pozostała przy prawosławiu. Wtedy to ok. 1000 byłych unitów Łopiennika i Dobryniowa przeszło z cerkwi prawosławnej do Kościoła rzymskokatolickiego w Łopienniku Lackim. Czuli się bardziej związani z rzymską tradycją niż z obrządkiem wschodnim. Będący wtedy proboszczem katolickim ks. Feliks Szelźniak miał pełne ręce pracy. Przez cały rok udzielał czasami kilkudziesięciu ślubów miesięcznie, zdarzało się, że na jednej mszy – rodzicom i ich dzieciom. Religia greckokatolicka już nie wróciła do Łopiennika. Skasowanie unii kościelnej ukazem carskim w 1875r. zakończyło wielowiekowe istnienie tej religii. Przy kościele prawosławnym zostali tylko starsi parafianie mocno przywiązani do obrządku wschodniego i nowi osiedleńcy ze wschodu.

Po pierwszej wojnie światowej, w 1918r. Polska odzyskała upragnioną niepodległość. Władze odrodzonego państwa u progu jego istnienie postrzegały Kościół prawosławny jako pozostałość struktur Cesarstwa Rosyjskiego, którą należy zlikwidować lub ograniczyć. Majątek pocerkiewny przyjęto w zarząd państwowy. Wyznawcy prawosławia zaczęli mieć utrudniony dostęp do swojego kościoła. O unitach w Łopienniku Ruskim już nikt nawet nie pamiętał. Większość jego wyznawców już nie żyła lub zmieniła wiarę na katolicką. Trwająca na tym terenie przez 300lat symbioza uległa całkowitej zagładzie.

W 1918r. ludność miejscowa rozebrała cerkiew, a wyposażenie spaliła.

Istnieje relacja we ,,Wski Krasnostawskiej” nr 3 z 1930r. napisana przez Piotra Sawę, byłego ucznia Szkoły Rolniczej w Krasnymstawie. Fragment jego artykułu ośmielam się zacytować: ,,Przeżywali też mieszkańcy Łopiennika prześladowania religijne za wiarę. Przeżyli czasy przymusowego pędzenia do cerkwi, chrzczenia dzieci i grzebania zwłok na cmentarzu prawosławnym. […] Po skończonej wojnie, zjechali się z dalszych stron mieszkańcy, co zostali wypędzeniu przez najeźdźców. We wsi znowu powstał ruch. […] Na środku wsi pozostał widomy znak hańby niewoli – cerkiew. Toteż długo gospodarze nie znieśli jej widoku i pewnego dnia kilku śmiałków rozpoczęło rozbiórkę cerkwi. Obrazy doszczętnie spalono. Nie uchroniono też jakiegoś wartościowego obrazu sprzed 600-laty. Na cmentarzu cerkiewnym pozostały tylko wyniosłe świerki, które i dziś jeszcze potrafią wyszumieć, co kiedyś smuciło i radowało duszę mieszkańców”.

Na cmentarzach unicko-prawosławnych nie ma już tych świerków. Wszystkie drzewa wycięto. Większość nagrobków kamiennych zdewastowano. Ukradziono piękne, żeliwne krzyże i wywieziono na złom. Cmentarz, szczególnie ten w miejscu byłej cerkwi, stał się wysypiskiem śmieci. Zniknął kościół, w którym przez 350 lat modlili się przodkowie większości mieszkańców gminy Łopiennik. Na naszych oczach znikają cmentarze na których spoczywają kości naszych dziadków.